Listopad w Świętokrzyskim Parku Narodowym

Listopad zazwyczaj rozpoczyna się w finałowym etapie opadania liści z drzew. Ściółka pokryta jest ich grubą warstwą, a na ostatnich drzewach dostrzec można jeszcze ogniście-pomarańczowe i brązowe barwy. Zaczyna się pora przedzimia, a przyroda wchodzi w okres uśpienia. Na podgórskich łąkach, pośród pożółkłych już traw, masowo rosnące rośliny z grupy astrów wytwarzają rozmaite puchate owocostany, które do końca miesiąca zostaną rozsiane przez wiatr. Nad ranem nad łąkami mogą tworzyć się malownicze mgły, którym czasami towarzyszy szadź krzepnąca na naziemnych częściach roślin.

Również na gołoborzach zespoły chrobotków i mchów pokrywają się gęstą rosą. Niskie Słońce w bardzo niewielkim stopniu oświetla już kamienne morza. Północne stoki aż do wiosny przeważnie ukryte będą w cieniu szczytów Łysogór. Jest to dobry okres dla wytrzymałych chrobotków, które otrzymują dużą dawkę wilgoci, nasiąkają jak gąbki i przybierają żywsze barwy. Chrobotki kieliszkowate stają się w naturalnymi kieliszkami zbierając w swych wklęsłych plechach duże krople wody, chrobotki koralkowe zaś, mienią się karminowo-czerwonymi wyrostkami. Te wytrzymałe organizmy przetrwają nawet gdy pokryje je gruby szron i warstwa śniegu i dalej będą się rozwijać, jak ich przodkowie którzy byli w stanie przetrwać w regionie łysogórskim w warunkach surowego klimatu epoki lodowcowej.

W ciepłe, słoneczne dni zwierzęta są nadal aktywne. Jest to pracowity okres dla sójek, które zbierają zapasy na zimę. Stare ptaki pierzą się wtedy i częściej zdarza im się gubić swoje piękne, błękitne pióra. Szeleszcząca od liści ściółka sprawia, że zwierzęta dają więcej sygnałów swej obecności: Walczące wiewiórki i pomykające sarny i dziki będą też lepiej widoczne w widnym lesie zimnego półrocza.

W listopadzie szczyty Łysogór często spowite są niezwykle gęstą mgłą, która ogranicza widoczność nawet do kilku metrów. Niedługo po epizodach kilkudniowych mgieł często przychodzą pierwsze śniegi, które całkowicie odmieniają oblicze Gór Świętokrzyskich.

Radek Kuroś