Mroźnych się wichrów przerwały podmuchy,
śniegowa wydma, jak przykry sen, taje.
Precz odrzuciwszy grobu kamień kruchy,
Chrystus zmartwychwstaje.
Słońca promienne, złotem lśniące włócznie
biegną z błękitów oświetlać rozstaje.
ludzkość wiosenne czary wita hucznie…
Chrystus zmartwychwstaje.
Zwycięstwo Prawdy bije w serca ślepych,
kiedy do walki z mrozem kłamstwa staje
i gdy roztacza wszechmiłości przepych.
Chrystus zmartwychwstaje.
Wieczna to walka! Choć zło się rozpleni
i mrozem zetnie szemrzące ruczaje,
wierzmy, że przecie wśród złotych promieni
Chrystus zmartwychwstaje.
Konstanty Ćwierk – Chrystus zmartwychwstaje