Martwe drewno w środowisku leśnym

Obszar Ochrony Ścisłej Łysica. Fot. A. Adamczyk
Obszar Ochrony Ścisłej Łysica

Martwe drewno jest naturalnym i niezbędnym składnikiem ekosystemów leśnych. Pozostające w lesie, obumierające i martwe drzewa, a także ich fragmenty (obłamane konary czy gałęzie) to nie bezwartościowy materiał zaśmiecający las (co niekiedy jest głoszone) i źródło jego zagrożenia ze strony czynników chorobotwórczych. Jest to nadzwyczaj istotny dla prawidłowego funkcjonowania ekosystemu leśnego zespół mikrośrodowisk życia i miejsc chronienia się lub gniazdowania ogromnej liczby gatunków organizmów żywych (zwierząt, roślin i grzybów) z większości grup systematycznych. Substrat ten jest jednym z głównych komponentów środowiska leśnego, charakterystycznym dla lasów naturalnych, a więc lasów o dużej wartości przyrodniczej i zapewniającym ekosystemowi właściwą różnorodność biologiczną i prawidłowe funkcjonowanie.

Powalona ok. 230 letnia jodła. Fot. E. Kosela
Powalona ok. 230 letnia jodła

Martwe drewno może mieć różną postać. Od obumarłych konarów na żywych drzewach, poprzez obumierające drzewa, do martwych, leżących na ziemi lub stojących drzew różnej wielkości, leżących na ziemi drobnych gałęzi, wykrotów (korzeni drzew wywróconych przez wiatr), złomów (pni i pniaków po złamanych drzewach). Stopień zaawansowania rozkładu drewna również może być bardzo zróżnicowany. Od drewna jeszcze w pełni świeżego (co najwyżej zasiedlonego przez „pionierskie” gatunki owadów czy grzybów) do silnie zbutwiałego, przyjmującego postać murszu, przerośniętego grzybnią i korzeniami roślin oraz porośniętego poduchami mchów.

Powalona jodła w zaawansowanym stadium rozkładu. Fot. M. Szajowski
Powalona jodła w zaawansowanym stadium rozkładu

Te, tak różnorodne mikrośrodowiska są miejscem życia nadzwyczaj szerokiego spektrum organizmów. Grzyby, rozpoczynają i cały czas uczestniczą w procesie rozkładu drewna aż do jego całkowitego rozpadu. Owady i inne bezkręgowce z wielu grup systematycznych, żywią się martwym drewnem w różnych stadiach jego rozkładu lub zjadają zasiedlające je inne organizmy. Natomiast zwierzęta (zarówno z grupy bezkręgowców jak i kręgowców) wykorzystują martwe, próchniejące drewno jako miejsce gniazdowania, schronienia się bądź zimowania. Martwe, stojące i powalone drzewa, to również miejsce życia wielu roślin, np. mchów, porostów, śluzowców.

Wykrot i obumarła stojąca jodła. Fot. archiwum
Wykrot i obumarła stojąca jodła

Śmiało więc można stwierdzić, że martwe drzewa tak naprawdę nie są martwe, bowiem żyją życiem ogromnej liczby zasiedlających je organizmów. W martwych, próchniejących drzewach lub ich fragmentach, w próchnowiskach powstających w sędziwych, ale jeszcze żyjących drzewach, w obumarłych, uschniętych konarach i gałęziach, spotkać możemy wiele bardzo rzadkich, zagrożonych wyginięciem gatunków owadów, pajęczaków, wijów i innych bezkręgowców. Martwe i obumierające drzewa wykorzystywane są przez szereg gatunków ptaków – dziuplaków, z dzięciołami na czele, które w takich właśnie drzewach wykuwają dziuple, w których gniazdują.

W silnie rozłożonym próchnie leżących na ziemi pni i grubszych konarów zimuje szereg gatunków płazów (ropuchy, traszki) czy drobnych ssaków (gryzonie, owadożerne). Wszystkim tym organizmom martwe drewno niezbędne jest do życia. Ponieważ w zagospodarowanych lasach (a takich w kraju mamy najwięcej) martwego drewna jest znaczny niedobór – wynika to z podstawowego celu gospodarki leśnej jakim jest produkcja drewna (a więc jak najpełniejsze jego wykorzystanie), wszystkie związane mniej lub bardziej ściśle z tym substratem organizmy zaliczyć można do zagrożonych. Jedyną szansę na ich przetrwanie dają lasy w których nie prowadzi się gospodarki, w więc lasy rezerwatów przyrody i parków narodowych.

Kłoda świerkowa czy jodłowa rozkłada się przeciętnie przez 60-80 lat, rozkład starych pni dębowych trwa często nawet ponad 100 lat. Proces rozkładu przebiega szybciej w miejscach wilgotnych i gdy drzewo leży na ziemi, niż w miejscach suchych i gdy drzewo stoi. Próchnowiska w starych, ale jeszcze żywych drzewach (dębach, lipach, wierzbach) powstają i kształtują się w wyniku procesu trwającego kilkadziesiąt, a nawet ponad 100 lat. Biorąc to pod uwagę można śmiało stwierdzić, że powstające w tak długim czasie środowiska zaliczyć można do unikalnych i w związku z tym w szczególności zasługujących na ochronę. Niestety, bardzo często nie jest dostrzegany ten problem. Pewne działania z pozoru służące ochronie wybranych elementów przyrody (np. konserwacja starych, pomnikowych drzew, usuwanie z lasu drzew zasiedlonych przez owady żerujące w łyku – kambiofagi w ramach tzw. zabiegów sanitarnych, itp.) w rzeczywistości dają efekt zgoła odwrotny.

Odrębnym zagadnieniem jest znaczenie procesu rozkładu drewna dla ogólnie pojętej żyzności siedliska. Pozostanie drzewa po śmierci w miejscu, w którym rosło, daje gwarancje powrotu do gleby wszystkich substancji mineralnych (w tym mikroelementów częstokroć będących w deficycie), co gwarantuje zachowanie wspomnianej żyzności. Istotne jest również to, że leżące, spróchniałe pnie spowalniają odpływ wody (zbutwiałe drewno może wchłonąć sześciokrotnie większą masę wody niż jego własna masa). Ma to więc duży wpływ na utrzymanie wilgotności siedliska (nawet w okresach suszy) i w decydujący sposób spowalnia spływ wody opadowej.

Wędrując szlakami Świętokrzyskiego Parku Narodowego zwróćmy uwagę na miejsca w lesie, w których występuje znaczna ilość drzew starych, porośniętych owocnikami nadrzewnych grzybów (hub), martwych stojących lub powalonych (np. przez wiatr). Spróbujmy ocenić bogactwo zaobserwowanych tam zwierząt (zarówno bezkręgowców jak i kręgowców, w tym w szczególności ptaków), a także roślin (np. mchów porastających butwiejące kłody) czy grzybów. Z pewnością dojdziemy wówczas do wniosku, że las z dużą ilością starych, obumierających i martwych drzew, tętni nadzwyczaj intensywnym życiem – bogatszym i bardziej różnorodnym niż las, w którym takich drzew jest mało lub brak ich całkowicie.